czwartek, 31 marca 2016

Niemoralna propozycja

Witajcie kochani,

        Lubicie się czasem wybrać do galerii? Na pewno. Idziecie tam zawsze w konkretnym celu czy może po prostu aby pochodzić po sklepach, popatrzeć, nacieszyć oko. Ja osobiście kiedy chodzę po sklepach zawsze muszę kupić chociażby jedną rzecz, bo tak znowu chodzić i tylko oglądać się nie da. Zawsze coś mi się spodoba i ciężko się temu oprzeć. Pewnie gdybym nie weszła do tego sklepu, to bym nic nie kupiła, ale jak już weszłam, no to co zrobić :D. Ostatnio byłam z koleżanką w mieście szukać pracy. Powiem wam, że z pozoru wcale nie jest to takie proste. Niby dają ogłoszenie na olx, że szukają, ale nie podadzą ani numeru telefonu ani chociażby adresu. Szukałyśmy dwie godziny pewnej firmy, której w efekcie i tak nie znalazłyśmy. Byłyśmy już tak głodne, że poszłyśmy do galerii coś zjeść :>. 

  Dzisiaj ucieszyłam się, jak zadzwonił do mnie telefon. Obcy numer, myślę sobie ktoś w końcu z ogłoszenia, ktoś z ofertą pracy! Odebrałam i słyszę w słuchawce jakiś stary, męski obleśny głos. Od razu pomyślałam, że coś jest nie tak, ale potem myślę a co w tym dziwnego, każdy ma głos taki jaki ma. No i Pan pyta czy nadal jestem zainteresowana pracą, a ja odpowiadam, że owszem, jestem. No to on dalej mówi mam dla Pani pracę w biurze, za biurkiem, umowa o pracę, stała i dobra pensja, oraz mały układ towarzyski.. Jak ja to usłyszałam, to myślałam, że zacznę wyzywać gościa od różnych! Układ towarzyski? Mówi Pan poważnie? Chyba Pan sobie żartuje. Nie ma takiej opcji! A on jeszcze mnie pyta ale czemu nie? No kurczę... Rzuciłam słuchawką i rozłączyłam się! Co za bydlę.. Byłam wściekła i załamana.. Aż chciało mi się ryczeć. Co za ludzie, co za kraj.. Takie propozycje.. Szukasz pracy, liczysz na coś porządnego, konkretnego, a tu takie oblechy to wykorzystują i proponują układy towarzyskie.. No cham i prostak.. Inaczej nie potrafię tego nazwać..
Aż mi się dziś wszystkiego odechciało.. I weź wysyłaj teraz gdziekolwiek CV... Jak Ci może zaraz zadzwoni taki dziad z niemoralną propozycją.. Dobrze, że chociaż od razu się przyznał, a nie zaprosił najpierw na rozmowę do siebie.. Wolę nie myśleć co by było..

Mam dla was kilka zdjęć z wyprawy po mieście :)
W ogóle oglądałam przed chwilą pogodę i zapowiadają nawet 16 stopni! Cudownie! Tak się cieszę, że w końcu robi się ciepło :).
Na dzisiaj nic więcej dla was nie mam. Muszę jakoś odreagować.. Odstresować się po tym telefonie.. 
Życzę wam miłego wieczoru kochani :)









środa, 30 marca 2016

Ludzka gonitwa.

W tak pochmurny i deszczowy dzień nie mam żadnego pomysłu ani weny do pisania. Zresztą nie tylko do tego. Nie mam pojęcia czym się zająć. Kiedy do południa jeszcze było słonko wysprzątałam, odkurzyłam, wytarłam kurze, umyłam okno, lustro, telewizor. Poukładałam w szafach. A teraz najchętniej bym zasnęła :). Chociaż zdecydowanie bardziej od spania wolałabym wyjść na dwór, iść na spacer albo na przejażdżkę. Niestety, w deszczu i w zimnym nie mam ochoty na wyjście z domu. No, ale teraz powoli chyba będzie coraz więcej słonecznych dni, niż tych pochmurnych.

 Mam w planach zakup rolek, ale nie mam pojęcia gdzie i jakie kupić. Nie chciałabym zbytnio przepłacać, nie muszą być jakieś super drogie, wypasione i nie wiadomo jeszcze jakie. Macie może jakieś pomysły gdzie bym mogła kupić tanio rolki? :). W internecie widziałam za 150zł, a są może gdzieś takie do 100zł? Bo się nawet nie orientuje, a może Wy wiecie? :)

Mam dla was wierszyk. Nie jest nowy, ale jak wspominałam na początku, nie mam dziś weny do rymowania :<. Musicie mi wybaczyć i pocieszyć się tym trochę starociem, chociaż nie znowu aż tak bardzo starociem :>

‘Ludzka gonitwa’

Ludzie każdego dnia za czymś gonią,
Przed przeciwnościami losu się bronią.
Czasem się potkną o dziurę w swym życiu,
Lecz starają się trzymać to w ukryciu.
Szukają zaczepki na każdym kroku,
By podnieść się z codzienności mroku.
Walczą o swoje, dążą do spełnienia,
Za wszelką cenę chcą spełnić swe marzenia.
Szczęście w dzisiejszych czasach próbują kupić za pieniądze,
W garściach trzymają swoje rządze.
Muszą walczyć każdego dnia na nowo,
Ich życie staje się codzienną budową.
Stawiają rusztowania by wznieść się wysoko,

I dać się ponieść podniebnym urokom.

(prawa autorskie zastrzeżone. Nie wolno kopiować!)


Tak jak w wierszu, ludzie ciągle za czymś gonią, czegoś szukają, do czegoś dążą. Tylko przychodzi taki moment w życiu, że kiedyś to wszystko i tak nie ma znaczenia, traci się to wszystko. Czy jest więc sens tak ciągle gonić? Może warto czasem zatrzymać się na chwilę, by oddać się przyjemnościom? Jak Wy to widzicie? :)

Pozdrawiam i całuję :)



wtorek, 29 marca 2016

Kino dla relaksu

 Lubicie chodzić do kina? Głupie pytanie. Pewnie, że lubicie. A często do niego chodzicie? Regularnie czy od czasu do czasu? A może od święta? Jeżeli już wybieracie się do kina to sami czy z przyjaciółmi? A może z chłopakiem bądź dziewczyną? A może z rodziną? Jaki wybieracie film? Fantastyczny, przygodowy, kryminalny, horror, romans, a może bajkę? Czym kierujecie się przy wyborze filmu? A może niczym się nie kierujecie, tylko idziecie, bo ktoś inny chce na niego iść? Albo ludzie mówią, że jest fajny i warto go obejrzeć? A może mówią, że był do kitu, a Ty im wierzysz i go nie wybierasz? Mnóstwo pytań i mnóstwo odpowiedzi :).

Ja osobiście do kina chodzę często, jednak nie aż tak często, by móc nazwać to uzależnieniem :D. Mój facet co jakiś czas z pracy dostaje 6 darmowych biletów do kina, więc wiadomo zawsze je wykorzystujemy. Odpowiedziałam w jednym zdaniu na dwa pytania xD. Tak, chodzę do kina z moim ukochanym, ale zdarza się, że chodzimy też razem z przyjaciółmi, czyli jego najlepszym kumplem i jego żoną, czyli moją kumpelą. Akurat wczoraj byliśmy na filmie "Batman". Od razu na samym początku filmu, a właściwie kiedy jeszcze się nie zaczął i tuż przed napisami reżyser nagrał dla widzów krótką prośbę o nieudostępnianie informacji na temat fabuły filmu. Obecni na filmie mają dać szansę tym nieobecnym na osobistym przekonaniu się o czym była najnowsza część znanego wszystkim filmu o Batmanie i Supermenie. Nie powiem, bo jak jeszcze leciały reklamy miałam taki zamysł, by zrobić dla was recenzję filmu, ale uszanuję wolę reżysera i nic wam nie zdradzę :D. Jedynie mogę was zachęcić do jego obejrzenia. Fakt, film trwa niecałe 3h, cieżko wysiedzieć, ale dałam radę i przy końcu nie obeszło się bez uronienia kilku łez.. Czy słusznie? Okaże się na pewno w kolejnej części, więc trochę sobie poczekam :). Ale naprawdę mogę wam polecić film mimo tego, że jest długi :). Jest ciekawy, trzyma w napięciu i na początku nie zupełnie wiadomo o co chodzi. Dopiero w połowie się rozkręca akcja i wyjaśnia się to, o co tak naprawdę chodzi w tej części.





Nie zastanawiajcie się tylko lećcie do kina! :D
Ja tymczasem lecę zrobić kolację mojemu ukochanemu, bo niedługo wraca z pracy. A później kładę się do wyrka po całym dniu latania po mieście :<. 3majcie się kochani, pozdrawiam i całuję :)

niedziela, 27 marca 2016

Świątecznie

          Jak wam mijają święta kochani? Ja od rana praktycznie w ciągłym biegu. Najpierw rano wstaliśmy i zjedliśmy świąteczne śniadanie - poświęcone jajko ze święconki, pasztet z soczewicy, ser, wędliny.Później do kościoła na mszę. Całą oczywiście staliśmy, bo tyle było ludzi. Jeszcze załapaliśmy się na dwa chrzty. Później po kościele na obiadek, na który był obowiązkowo żurek, a później zwyczajnie ziemniaki i karkówka. Po obiedzie od razu wyruszyliśmy do domku. Niedawno byliśmy zawieźć moich teściów na wesele. Wkrótce i My idziemy na wesele. Już nie mogę się doczekać, tak chce mi się tańczyć :). Teraz wróciliśmy do domu i od razu zabrałam się za pisanie bloga. Nie obeszło się również bez napisania wiosennego wierszyka.

We wtorek najprawdopodobniej przyjdą zamówione ciuchy z http://pl.jollychic.com/ , jestem ciekawa i nie mogę się doczekać :). Zrobiłam nawet dla was ankietę o tym sklepie, którą znajdziecie w górnym prawym rogu bloga. Serdecznie zachęcam i zapraszam do głosowania, jestem ciekawa co myślicie o tym sklepie :).

Teraz leżę w łóżku pod kołderką i odpoczywam po tym całym sprzątaniu, gotowaniu i świętowaniu. Jednak chyba długo sobie nie poleżę, bo mają przyjść do nas znajomi. A w sumie to najchętniej położyłabym się spać. Taki śpioch ze mnie :D. Mogłabym spać, spać, spać, spać..... :)

Dobrze, koniec mojego zanudzania. Na koniec tylko zostawiam wam mój nowy wierszyk, jeszcze ciepły, ma zaledwie 10 minut :).

A wam jeszcze raz życzę miłego świętowania i odpoczynku, bo należy się wam po wielkich przygotowaniach! Buziaki kochani! :)

Wiosna zawitała w mym ogrodzie,
Nie ma już śladu po śniegu i lodzie.
Na drzewach pąki się pojawiają,
A z ziemi kwiatki wyrastają.
Dzięki przestawionej w nocy godzinie,
Dzień tak szybko nam nie minie.
Słonko dłużej świecić będzie,
Witaminy D nam przybędzie.
Każdy chętnie spaceruje,
Powoli zimowe ciuchy zdejmuje.
Jednak wkrótce będzie lato,
Co powiecie dzisiaj na to? 


(zdjęcie mojego autorstwa)

sobota, 26 marca 2016

Życzenia wielkanocne

Dzisiaj od rana dużo pracy. Sprzątanie i gotowanie, aby na jutrzejszy dzień było idealnie. Karpatka, sernik na zimno, pieczona kaczka, domowy pasztet, karkówka, obowiązkowo żurek i biała kiełbasa. Oczywiście na śniadanie nie zabraknie poświęconego dzisiaj jajka.

Po południu przyjechał do mnie mój ukochany i jestem szczęśliwa i zadowolona :). Tak strasznie za nim tęskniłam. Jutro wracamy do domku, koniec tego leniuchowania u rodziców.

Na dzisiaj mam dla was Wielkanocne życzenia, chociaż wena mnie nie ogarnęła, więc nie są zadowalające, bynajmniej dla mnie. I nie mówię to tylko dlatego, byście mnie pocieszali, bo naprawdę tak myślę :). Są wiersze, które mi się podobają i te, które nie :D. Nie zawsze wychodzą dobrze.


Wielkanocne koszyczki do kościoła zanosimy,
Bo jutro rano jajeczkiem poświęconym się podzielimy.
Zajączek w ogrodzie hasa,
Czy to prezent czy to kasa?
W niedzielę ze stołu wszystko zjemy,
A w  poniedziałek wodą oblewać się będziemy,
I tak święta miną nam radośnie,

 a po świętach naprzód wyjdziemy wiośnie.






Mam dla was też życzenia na wesoło hahah :D


Wesołych Świąt kochani!!! :)

piątek, 25 marca 2016

Szmineczki

Cześć kochani czytelnicy,

   Na dzisiaj mam dla was niezłą kolekcję szminek.






Różne odcienie różu i czerwieni. Jest nawet jedna w kolorze pomarańczowym, ale pastelowym. Wiem, że zdjęcia nie oddają rzeczywistego koloru, niestety nie mam cyfrowego aparatu, bo mi kiedys koledzy zalali wódką na czyichś urodzinach i niestety przestał działać :(. Pozostaje mi tylko aparat ten w telefonie.

Szminki są takich marek jak:
- Bell
- Lovely
- Joko
- MeMeMe
- Essence Dare to Wear

Kolory są naprawdę piękne, moje ulubione. Są bardzo trwałe i naprawdę dobrej jakości. Z całego serca polecam :)

czwartek, 24 marca 2016

Wspomnienia

Witajcie,

   Dzisiaj trochę późno wpis, ale była u mnie przyjaciółka i oczywiście nie miałam czasu na blogowanie :). Nie widziałyśmy się ponad rok czasu. Wiele razy próbowałyśmy się spotkać, ale zawsze jednej lub drugiej coś wypadało. Nie mieszkamy najbliżej siebie odkąd się wyprowadziłam od rodziców, więc nie jest to łatwe się umówić. Ale kontakt utrzymujemy cały czas, piszemy ze sobą codziennie, dzwonimy do siebie, odległość i czas między nami na pewno nic nie zmieniła.
   Przyjechała do mnie przed 13. Poszłam po nią na przystanek autobusowy, który znajduje się jakieś 100 metrów od domu, także bliziutko :>. Po przyjściu do domu oczywiście zrobiłam herbatkę, postawiłam ciacha i cukierki. Zaczęło się od opowiadaj co u Ciebie.. a skończyło się na "A pamiętasz jak...". Cudowne jest to, że mamy razem tyle pięknych wspomnień! Z całą pewnością nigdy nie zapomnimy co razem przeżyłyśmy. 3 piękne lata liceum. Poznałyśmy się całkiem niewinnie na lekcji j. niemieckiego... Po wejściu do klasy każdy szukał dla siebie miejsca w ławkach, a że to była mała sala, więc nie było za wielkiego wyboru, ja podeszłam do niej i zapytałam 'Cześć, wolne?" a ona na to "Jasne, siadaj" i potem zaczęła się rozmowa.. "Ładną mamy dziś pogodę, nie?". Hahahaha, do teraz się z tego śmiejemy, jak to zaczęła się nasza pierwsza rozmowa :D. A teraz mamy tyle tematów do obgadania, że nigdy nie wiemy od czego zacząć, a skończyć nie możemy, bo tyle tego jest.. Niestety zawsze brakuje nam czasu..

     Przyjaźnimy się już 8 lat. Zawsze byłyśmy razem, w zdrowiu i chorobie, kiedy było dobrze i źle. Wspierałyśmy się wzajemnie w trudnych chwilach i śmiałyśmy kiedy było dobrze. Chodziłyśmy razem na "Wiejskie imprezy", które były organizowane w kawiarni u mnie na wsi. W tamtych czasach było tam zawsze pełno ludzi, zjeżdżali się nawet ludzie z pobliskich miast. Możecie wierzyć lub nie, ale na parkiecie nie było gdzie nogi postawić. Wtedy rządziły taki hity jak Dyskoteka Gra, Aparat do bani, malyna, taniec na rurze, to ten klub i wiele wiele innych... Każda z tych piosenek porywała nas do tańca i prowadziła nasze ciała do białego rana.. Zawsze wracałyśmy stamtąd o 5 nad ranem :D. Zawsze błagałyśmy właściciela by nie zamykał jeszcze baru i dał się trochę pobawić. W końcu miał z tego zysk :). Niestety kiedy my wyszłyśmy z liceum i się zakochałyśmy, przestałyśmy tam chodzić, a razem z nami wszyscy inni, którzy tam chodzili. Teraz praktycznie już nic się tam nie dzieje, nawet ludzie nie chodzą już tam na piwo. Jak to się mówi coś się kiedyś kończy. Te czasy się niestety skończyły, ale wspomnienia pozostały i na zawsze zostaną! Zawsze się wzruszam kiedy sobie to wszystko przypominam :).

Niestety przyszedł czas, że musiałam ją odprowadzić na autobus i pożegnać. Już za nią tęsknię.. Nie wiem kiedy znowu się zobaczymy, ciężko powiedzieć.. Ale mam nadzieję, że jak najprędzej! Kocham ją, jest moją przyjaciółką i zawsze nią będzie mimo wszystko :)





 


I na koniec nasza nuta, do której układałyśmy kiedyś własny Polski tekst... :D


https://www.youtube.com/watch?v=UWY-rL6U3Rk


"Pamiętasz te dni, pamiętasz te noce. Każdy dobrze o tym wie, chodźcie chodźcie, Ty daleko, Ty za krajem na święta do Jeżewa, Jeżewa, Jeżewa.." hahaha <3

Jeżeli to czytasz, a czytasz na pewno, to wiedz, że ten wpis dzisiaj jest dedykowany właśnie Tobie :-*


Dzisiaj wierszyka dla was nie mam, ale za to macie zdjęcia :)
Pozdrawiam i miłej  nocy życzę kochani :)



środa, 23 marca 2016

Poszukiwania..

Witajcie kochani,

   Dzisiaj mam dla was również wierszyk mojego autorstwa. Nie jest nowy, bo ostatnio nie mam weny do wierszy.. Mam gorszy okres, muszę jakoś się z nim uporać.. Nie jest łatwo, ale czy mam jakieś wyjście? Muszę dać radę. Wiersz w sumie trochę oddaje moje odczucia..


‘Poszukiwania’


Ktoś puka.
Po moście krąży, na coś patrzy, czegoś szuka.
A może kogoś? Oto jest pytanie.
Jednak w jego oczach widać rozczarowanie.
Wpatrzony w jeziorne fale,
Które jedna po drugiej o brzeg uderza stale.
Otulony chłodnym wiatru spojrzeniem,
Tyś jest dziś jego westchnieniem.
Zapatrzony gdzieś w głąb nieba,
Tylko szczęścia mu dziś trzeba.
Życzę Ci, byś odnalazł to, czego tak szukasz,
Za czym dzień w dzień pukasz, krążysz, kukasz.
Za czym czekasz tak wytrwale,

Gdy będziesz cierpliwy, na pewno będzie wspaniale.


(prawa autorskie zastrzeżone na mocy prawa)


   Też obecnie poszukuję, ale nowej pracy.. Z poprzedniej zrezygnowałam, bo zostałam oszukana, ale nie chcę już o tym mówić.. Muszę zacząć wszystko od nowa.. Niestety znalezienie pracy w moim regionie nie jest proste.. Póki co mam w planach znaleźć cokolwiek, później będę składać papiery do szpitala, jak znowu będą szukać dietetyków. Już dawno mogłam to zrobić, ale uparłam się na tą pracę w fundacji i teraz mam za swoje.. Bliscy mi mówią skąd mogłaś wiedzieć.. No może i nie mogłam, a może i mogłam? Ah, szkoda słów. Nie będę was zanudzać swoimi problemami. Oddajcie się lepiej poezji :>. 




wtorek, 22 marca 2016

Odwiedziny

    Dzisiaj przyjechałam na kilka dni w odwiedziny do swoich rodziców. Z jednej strony cieszę się, bo najlepiej czuję się w swoim rodzinnym domu, mogę spędzić trochę z nimi czas. Rodzice zawsze mnie rozpieszczają kiedy do nich przyjeżdżam. Z drugiej strony jest mi smutno, bo musiałam przyjechać bez swojego narzeczonego i już strasznie za nim tęsknię. Tak już mam, że nie widzę go choćby godzinę i już mi go brakuje :). Ale jakoś będę musiała wytrzymać do soboty, no może do piątku. W między czasie skorzystałam z okazji i umówiłam się po naprawdę bardzo długim czasie na spotkanie z moją przyjaciółką z liceum. Nie widziałam jej już ponad rok. Tak się niestety źle złożyło, bo ona studiuje w innym mieście, a ja jeszcze wyprowadziłam się od rodziców i mieszkam 60km dalej.. Teraz w końcu nadarzyła się okazja, by to nadrobić. Już nie mogę się doczekać tego spotkania. Moja druga przyjaciółka wyjechała do Chin. Znamy się od podstawówki, chodziłyśmy razem do szkoły aż do ostatniej klasy gimnazjum. Studiuje Sinologię (J.Chiński) i dostała się na stypendium, dlatego na jeden semestr wyjechała na tamtejszą uczelnię. Też za nią tęsknię, wyjechała na początku marca, a już mi jej brakuje. A wróci dopiero w sierpniu. Chociaż trochę świata zwiedzi :). Tam u niej teraz jest już ponad 20 stopni na termometrach, więc mają ciepło. U nas niestety jeszcze tak pięknie nie jest.Na początku dnia świeci słońce, a później są chmury i zaczyna padać. Tęsknię za ciepłymi i długimi dniami, ciepłymi wieczorami i nocami...

‘Niebo nocą’

Kocham patrzeć w niebo nocą,
Gdy się gwiazdki pięknie złocą.
Gdy jedna od drugiej bardziej się mieni,
Jedna nawet trochę się czerwieni.
A nie to samolot leci,
Leci ku księżycu, który jasno świeci.
Oh! Ale cóż to? Spadająca gwiazda,
Może spełni me marzenie? Ale będzie jazda!
Ups! Troszkę się błyska,
Niebo jakąś magią tryska.
Niech ta magia wiecznie trwa,
Niech jedna gwiazdka będzie ma.
No i druga gwiazda spadająca,
Pięknie mrugająca.
Mam nadzieję, że jeszcze niejednej nocy,
Takie piękne niebo mnie zaskoczy.








poniedziałek, 21 marca 2016

Wiersze, wiersze i jeszcze raz wiersze :>

Na dzisiaj mam dla was kolejny wiersz mojego autorstwa i bardzo chciałabym prosić o niekopiowanie moich wierszy. Są tylko i wyłącznie pisane przeze mnie i nie życzę sobie by ktokolwiek je kopiował albo co gorsza sobie przywłaszczył. Z góry dziękuję :).



                                                                     (źródło google grafika)
                                                               

‘Taniec’

Tańczą dusze na polanie,
Słychać serc cichutkie granie.
Podświadomość błądzi, marzy,
Na boso biega po plaży.
Jedna drugą bardzo kocha,
Gdy osobno –płacze, szlocha.
Swą radością kolorują świat,
Sadząc pięknych uczuć kwiat.
Kiedy słońce swe promienie chowa,
Kończy się taneczna rozmowa.
Jednak miłość nie ustaje,
Codziennie siły i energii dodaje.
Dwie dusze w siebie wpatrzone,

W sobie zakochane i sobie przeznaczone.





       Chciałabym też wam z całego serca podziękować za to, że tyle was mnie odwiedza i za te miłe komentarze, które od was otrzymuję. To dla mnie naprawdę bardzo wiele znaczy! Dzięki wam mam motywację do prowadzenia tego bloga, a przede wszystkim do pisania wierszy. W końcu widzę, że komuś się podobają :). Wy również piszcie, próbujcie, rymujcie. Poprzez wiersze można przekazać swoje emocje i uczucia. Mi osobiście pisanie wierszy sprawia ogromną radość, a jeszcze większą radość sprawia mi później ich czytanie i fakt, że komuś się podobają. Chciałabym też byście Wy dzielili się swoimi wierszami, bo są również piękne! I nie sugerujcie się tym, że jednej osobie się nie spodobały. To jeszcze nie oznacza, że nie są dobre. Osoba, która mówi, że są do niczego zwyczajnie jest zazdrosna, bo sama nie potrafiłaby nic ułożyć albo po prostu nie zna się na poezji :). Nie poddawajcie się i piszcie, piszcie i jeszcze raz piszcie! :)

Dobrej nocy życzę wam kochani i jak najwięcej weny twórczej! :>

niedziela, 20 marca 2016

Wiosna astronomiczna


     Kochani, dzisiaj mamy pierwszy dzień wiosny astronomicznej, natomiast jutro mamy wiosnę kalendarzową. U mnie dzień zapowiadał się naprawdę pięknie, słońce świeciło i przyjemnie grzało. Miałam w planach po obiedzie udać się na spacer i uchwycić wiosnę na zdjęciach, niestety akurat po obiedzie pogoda się zepsuła. Na niebie nagromadziły się ciemne chmury i zapowiada się na opady deszczu. Mam jednak cichą nadzieję, że jeszcze chmury przejdą i ponownie na niebie zawita słońce. Niestety na obecną chwilę nie mam dla was zdjęć z planowanego przeze mnie spaceru, ale zrobiłam wam zdjęcie wiosny, która gości na moim oknie ;)


                                                               (kwiat hiacynt - kolor różowy)


Jednak mam dla was coś jeszcze. Natchniona dzisiejszą poranną śliczną pogodą napisałam wiosenny wierszyk.

Promienie słońca ogrzewają moje myśli, serce i ciało,
a słońca wciąż jest mi za mało.
Wiosna budzi naturę do życia,
a zwierzęta skłania do wyjścia z ukrycia.
Czekam na nią z utęsknieniem,
by zima się skończyła - jest moim marzeniem.
Słoneczna pogoda energii mi dodaje,
a uśmiech na mej twarzy prawie wcale nie ustaje.
Chętnie dzisiaj po dworze spaceruje,
razem ze mną cały świat się raduje.

Dzisiaj wena mnie nie poniosła niestety, nie jestem zadowolona z tego wiersza, ale jako, że innego wiosennego nie mam, niech już będzie ten :D.
Teraz idę pojeździć ze szwagierką autem, bo się uczy na prawko :>

Miłego i pełnego słońca niedzielnego popołudnia wam życzę :)



sobota, 19 marca 2016

Zabierz duszę do teatru...

Cześć kochani,

   Szperałam dzisiaj trochę po internecie, znalazłam blogi, na których są umieszczane amatorskie wiersze. Tak mnie to zainspirowało, że postanowiłam dodać coś swojego. Kiedyś miałam bloga ze swoimi wierszami, jednak nikt nie był zainteresowany czytaniem ich. Może teraz się to zmieni. Oceńcie sami czy mam talent czy kompletnie się do tego nie nadaję :)

‘Teatr’

Włosy wywiewa zimny powiew wiatru,
Proszę, zabierz duszę do teatru.
Tam zagra miłości przeznaczenie,
Tyś jej pierwszego planu uwielbienie.
Serce w dzikim bije rytmie,
Ktoś cierpienia czasu przytnie.
Będą podziwiać piękny zachód słońca,
Ta chwila nie będzie miała końca.
Zawstydzeni, onieśmieleni, obezwładnieni,
Magiczną atmosferą zaślepieni.
Pną ku górze serca czułe,
Już nieznajome są im cierpienia bóle.
Lecz pożegnania przyszedł czas.
Ręce splecione, oczy stęsknione,

Dusze na kolejny seans umówione.


      Uwielbiam pisać wiersze! To jest moja druga miłość! Najbardziej lubię patrzeć w niebo nocą, gdy się gwiazdki pięknie złocą.. Wtedy mam najlepszą wenę! Tak mnie gwiazdy inspirują :), ale nie tylko.. Czasem wena nachodzi mnie niespodziewanie w nocy. Budzę się i układam wiersz, którego nie chce mi się nigdzie zapisać o tej godzinie, a potem rano jak wstaję już nic nie pamiętam i to jest najgorsze :<. A Wy? Lubicie czasem coś zrymować? :)

piątek, 18 marca 2016

Calcium Pantothenicum - Czyli włosy jak marzenie.

Cześć kochani,

    Dzisiaj mija dokładnie miesiąc od wstawienia tutaj pierwszego posta, a jednocześnie miesiąc odkąd zaczęłam brać tabletki Calcium Panthotenicum. Mogę z czystym sercem poświadczyć, że efekty są! Jestem bardzo zadowolona z tych tabletek. Zrobiłam zdjęcie długości włosów, fakt, że nie zrobiłam przed rozpoczęciem brania tabletek, no ale chociaż teraz zrobiłam, więc tak:

1. Paznokcie rosną szybciej, są mocne i twarde. Póki co tylko 1 raz od miesiąca mi się złamał paznokieć, a tak to niemalże ciągle..

2. Cera - jakoś dużego przyrostu pryszczy nie zauważyłam, tyle co zawsze, także bez mian.

3. No i wreszcie włosy. Urosły! W końcu od dłuższego czasu można zauważyć, że urosły. Mam je zniszczone, spalone od prostownicy, ale tylko końcówki, bo całych nie prostuje, jednak zaczęły rosnąć odkąd biorę tabletki. Urosły jakieś 2cm, może 3cm, ale raczej 2. Może rosłyby szybciej, gdyby były zdrowe, ale i tak się cieszę, że w ogóle urosły! Wielki sukces!!! :)


Biorę 4 tabletki dziennie, na początku brałam 2 rano i 2 wieczorem, przy rozpoczęciu drugiego opakowania zaczęłam brać 4 tabletki od razu.

Jestem w trakcie brania 3 opakowania tabletek i na tym się na pewno nie skończy. Mam zamiar brać równe 3 miesiące :D. Jak urosną na taką długość jakbym chciała, to wtedy trochę podetnę dla zdrowia :).






Musiałam przytrzymać włosy, bo mam falowane i mi się zawijają do góry :). Miałam włosy długością sięgające początek litery N w napisie 'Clean' a teraz mam sięgające końca litery N. Mój mały sukces! Oby do przodu :).

A Wy bierzecie tabletki Calcium? Widać efekty? Chwalcie się :)



środa, 16 marca 2016

Wyprzedaże

Witam,

Wyprzedaże, kto ich nie kocha? Dzisiaj będąc w galerii praktycznie na każdym kroku się na nią natknęłam i oczywiście nie obyło się bez drobnych zakupów. Tak w zasadzie nie planowałam nic kupować, ale jakoś nie mogłam się powstrzymać. I co mnie najbardziej dziwi, nie był to tym razem lakier do paznokci, jak to zwykle u mnie bywa :). Niemalże w każdym sklepie spokojnie można było dostać coś już od 10zł. Moja dzisiejsza wycieczka po sklepach zaczęła się od sklepu pepco. Krążyłam i krążyłam, nie wiedząc czego właściwie szukam, bo tak naprawdę nie szukałam niczego. Jednak coś znalazłam. Skusiła mnie promocja :D.


Kupiłam ją właśnie za 9,99zł :)

Później wybrałam się do textil market, ponieważ był obok pepco. Tam spodobała mi się spódniczka w kolorowe kwiaty. Poszłam przymierzyć i niestety okazało się, że jest dla mnie o dużo za duża i kiedy ją ubrałam natychmiast ze mnie spadła :(. Pech chciał, że nie mieli mniejszych, bo zostały ostatnie dwie sztuki.. Wrrr...
Następnym celem był sklep New Yorker. Przeszłam cały sklep i ostatecznie nic nie kupiłam.
Później poszłam do C&A, tam nic mi się nie spodobało.
W końcu dotarłam do ulubionego przeze mnie sklepu, czyli Szachownicy. Ciuchy mają naprawdę fajne a i ceny są w porządku. I tam upolowałam koszulę :) kosztowała 29,99zł. Obecnie mam ją na sobie, bardzo mi się spodobała.



Weszłam jeszcze później do kilku innych sklepów, ale nic nie kupiłam. Kiedy miałam wychodzić z galerii coś mnie tchnęło by wejść do butiku. Tam kupiłam sobie leginsy z zamszu, które były przecenione z 29,90zł na 10zł. Niestety zdjęcia nie mam, a teraz już światło jest do niczego, by je zrobić. Może kiedyś przy okazji wam wstawię.

I tak skończył się dla mnie dzień promocji. Oczywiście, kupiłabym o wiele więcej, ale nie mogłam sobie pozwolić na większe wydatki, gdyż czekam na przesyłkę ze sklepu http://pl.jollychic.com/ na sukienkę, torebkę i buty. A to też mnie trochę kosztowało. Nie mogę się doczekać tej sukienki, no, ale butów i torebki też :).

A Wy upolowaliście jakieś ciuszki na wyprzedaży? Chwalcie się :)

niedziela, 13 marca 2016

Sukienki na wesele

Witajcie kochani,

         Jako, że niedługo wybieram się na wesele od jakiegoś czasu oglądam się za sukienkami wieczorowymi. Przejrzałam już chyba wszystkie możliwe sklepy internetowe jak i te w moim mieście i nic nie mogłam dla siebie znaleźć. Oczywiście były sukienki, które mi się podobały, ale albo były za drogie jak na moją kieszeń albo jeśli chodzi o allegro były złe komentarze i opinie. A to, że towar niezgodny z opisem, a to, że materiał do niczego albo, że towar w ogóle nie dotarł do kupującego. Jestem niestety albo i stety strasznie uczulona na takie opinie, no bo zapewne jak każdy z was oczekuje od sprzedawcy rzetelności, szczerości i lojalności. Liczę, że moje ciężko zarobione pieniądze nie pójdą w błoto, a towar, który zamawiam będzie taki jak opisuje sprzedawca. Chcę też oczywiście aby ten towar do mnie dotarł.

       
      Jednak udało mi się natrafić na bardzo ciekawy sklep internetowy, który od razu przykuł moją uwagę. Jak się później okazało kilka moich dobrych koleżanek już od jakiegoś czasu zamawia z niego ciuszki i są bardzo zadowolone! Pomyślałam, skoro one są zadowolone to i ja też pewnie będę, więc szybko weszłam na stronę i weszłam w zakładkę Sukienki. Moim oczom ukazały się przecudowne kreacje w całkiem dobrych cenach. 


    Pokażę wam jak w jednym miejscu skompletowałam cały strój na wesele, niesamowite! Tego mi było trzeba! :). 

Póki co mogłam pozwolić sobie tylko na jedną sukienkę, ale z całą pewnością jeszcze nie raz zamówię coś z tego sklepu! Może i Wy drodzy czytelnicy skusicie się na zakupy w tym sklepie? Gorąco polecam!!! Uczciwa firma! Towar z całą pewnością do was dotrze i jest zgodny z opisem :). Jedynym minusem jest fakt, że trzeba dosyć długo czekać. No, może przesadziłam z tym długo, ale dłużej niż z innych stron. Tutaj na towar czeka się jakieś 16 dni. Jeśli komuś się nie spieszy, to nie będzie dla niego to problemem, jeśli jednak komuś zależy na czasie, no to lepiej żeby nie zamawiał :). Chyba, że zamówi go odpowiednio wcześniej. Tutaj macie link do sklepu, http://pl.jollychic.com/




Czerwona mini sukienka: 


Tą sobie zamówiłam, jest cudowna! Bardzo dobrze czuję się w kolorze czerwonym, dlatego taki był mój wybór :)






Torebka mnie wręcz urzekła!! Czyż nie jest cudowna? Musiałam ją mieć! :)

Oczywiście nie mogłam zapomnieć o butach
 http://pl.jollychic.com/p/front-metallic-applique-shiny-thin-heel-pumps-g251607.html#utm_ref=prod_prs-pc_list_one_23






Zauważcie, że te buty idealnie zgrają się z torebką! Czy w jakimś innym sklepie będzie wam tak łatwo znaleźć pasujące do siebie dodatki? Jeszcze mi się nie zdarzyło, może to czysty przypadek, ale to dla mnie jest na plus :).

No na te trzy rzeczy pozwoliłam sobie w tym miesiącu. Strasznie mi się podobają! Już nie mogę się doczekać kiedy je założę! Mojemu ukochanemu bardzo się podoba sukienka i również nie może się doczekać kiedy mnie w niej zobaczy, hihi :).

    A wam moi kochani jak się podoba mój zestaw na wesele? Ubralibyście się w coś podobnego?



       Piszcie w komentarzach i chwalcie się czy wam również przypadło coś do gustu?
Jeszcze raz gorąco polecam wam ten sklep, nie sądziłam, że w końcu będę z jakiegoś internetowego sklepu zadowolona, a jednak! No ta dostawa trochę długa, ale co zrobić. Szkoda, że tak późno się o nim dowiedziałam, bo byłam w kilku krytycznych sytuacjach, kiedy potrzebowałam jakąś fajną sukienkę, no ale teraz już ten problem mnie nie będzie dotyczył i mam nadzieję, że chociaż jednej z was pomogłam i uratowałam przed taką właśnie krytyczną sytuacją i że znalazłyście coś dla siebie, tak jak ja :).

Gorąco pozdrawiam i całuję, do następnego! :)

czwartek, 10 marca 2016

Murzynek

Cześć,

    Dzisiaj podzielę się z wami przepisem na ciasto Murzynek. Łatwo i szybko się je robi, także nie powinniście mieć problemów.

Składniki: (Z dwóch porcji)
- 2 kostki palmy bądź kasi
- 2 szklanki cukru
- 6 łyżek kakao
- 8 łyżek wody



Wszystkie składniki wrzucacie do garnka




i gotujecie na małym ogniu, aż rozpuści się margaryna i wszystkie składniki się połączą.



Czekacie aż ostygnie. W między czasie wybijacie do 2 miseczek osobno 6 żółtek i białko.





Białko ubijacie na pianę.

Kiedy czekolada już wystygnie dodajecie do niej 2 szklanki mąki (przesiać), żółtka, ubitą pianę oraz 2 łyżeczki proszku do pieczenia, wszystko razem wymieszać.





Przygotujcie blachę, wysmarujcie masłem i wyłóżcie papierem do pieczenia.




Następnie wylejcie ciasto na blaszkę.


No i oczywiście najważniejszy krok, włóżcie do rozgrzanego pieca i czekajcie aż wyrośnie.
Piec około 30 minut, ale najlepiej będzie jak włożycie patyk i sprawdzicie czy jest suchy :).
Wyciągnijcie z pieca i poczekajcie aż przestygnie.
Smacznego!! :)














środa, 2 marca 2016

Mania lakiernicza.

Witajcie :).

Wybaczcie, że taka długa przerwa, ale nie miałam zbytnio czasu na blogowanie. Biorę udział w pewnym konkursie literackim i byłam zajęta pisaniem. Nic więcej nie zdradzam, żeby nie zapeszyć. Chciałabym by mi się udało, ale co będzie to będzie :). No, ale nie ważne. Dzisiaj chcę wam napisać o mojej mani lakierniczej, która prześladuje mnie już od dłuższego czasu. Kiedy tylko jestem w jakimkolwiek sklepie obsesyjnie szukam półki z lakierami. Ostatnio bardzo mi się spodobał jeden odcień lakieru, jednak nie skusiłam się tylko dlatego, że był to lakier z chińskiego sklepu, do których niestety nie jestem przekonana. Może niektórzy z was by na mnie naskoczyli za takie stwierdzenie, ale jak dla mnie wydajność tych lakierów jest praktycznie żadna, szybko odpryskują i do tego niszczą płytkę paznokcia. Oczywiście o gustach się nie dyskutuje, jak kto lubi. To jest tylko moje zdanie.
Mam ponad 10 lakierów. Nie jest to co prawda jakoś dużo, ale zapewniam, że moja kolekcja się powiększa. Staram się powstrzymywać od szałowego kupowania, bo jakbym się dopadła, to z całą pewnością potrafiłabym kupić z 5 sztuk za jednym razem :D.

Dzisiaj chcę wam zrecenzować moje ostatnie dwie najnowsze zdobycze.
Kupiłam je w sklepie 'Biedronka', z tego względu, że najczęściej w tym sklepie jestem.
Na pierwszy ogień idzie lakier firmy Bell odcień 06. Kolor jest prześliczny, jednak lakier w sam sobie zbytnio mnie nie zadowala. Za pierwszym razem dokładnie nie pokrywa płytki i trzeba nakładać drugą warstwę. Zazwyczaj i tak nakładam dwie, jednak w tym wypadku nałożenie drugiej nie koniecznie idzie w parze z estetyką. Warstwa lakieru wydaje się gruba i szybko odchodzi.



Zalety:
- Kolor
- Cena

Wady:
-mało wydajny
- szybko odpryskuje

Zużytych opakowań: W trakcie pierwszego
Czy kupiłabym go ponownie?: Nie.

Jako drugi lakier również z biedronki idzie lakier marki BeBeauty.

Z tego lakieru akurat jestem bardzo zadowolona. Nie trzeba malować dwóch warstw, ponieważ pierwsza doskonale pokrywa, aczkolwiek kiedy nałoży się drugą kolor wygląda żywiej i jeszcze ładniej :).



Zalety:
- Kolor
- Cena
- Wydajność
- w miarę długo się utrzymuje

Wady:
- brak

Zużytych opakowań: W trakcie pierwszego
Czy kupiłabym go ponownie?: Tak.

Chciałabym byście podzieliły się swoimi opiniami o tych lakierach i lakierach z tej firmy :). Chętnie się dowiem czegoś nowego. Może poleciłybyście jakiś wiosenny ładny kolor? :)