czwartek, 14 kwietnia 2016

Smok Klapcio

    Tak się cieszę, że jutro już piątek. Odpękać jeszcze jutro 8h i wolne. Tak mi potrzeba odpoczynku. Muszę się w końcu porządnie wyspać i dać zregenerować się moim dłoniom, bo są w opłakanym stanie (niestety). Dzisiaj męczący dzień. Od rana boli mnie brzuch, tabletki mało pomagają. Po pracy trochę spałam, ale tylko jakieś 30min. Obejrzę moje seriale i idę spać. Mam dla was dzisiaj zamiast wiersza bajkę o Smoku Klapciu i Amelii. Amelia to moja chrześniaczka, córka mojej siostry. To dla niej ułożyłam tą bajkę :D.

"Smok Klapcio"


Poznała Amelka Smoka Klapcia na spacerze,
Już po chwili do domu go bierze.
Klapcio spał na dworzu, teraz kaszle i kicha,
Rozchorował się, bo pogoda była licha.
Chciała Amelka dać smoku czapeczkę,
Lecz na jego dużą głowę była za mała troszeczkę.
Smok posmutniał, wnet zapłakał,
Aż po brzuszku się podrapał.
A w tym brzuszku głośnio się zrobiło,
By się smoka nakarmiło.
Chodź mój smoku drogi,
Złapiemy byka za rogi.
Owieczek niestety nie mamy,
Ale i z tym sobie radę damy.
Głód mu minął, uśmiech wrócił,,
Już po chwili Klapcio wesołą melodię nucił.
Teraz trzeba ubrać Smocze dupsko,
By minęło mu choróbsko.
Prosi Amelka babcię by większą czapkę na drutach zrobiła,
Bo poprzednia za mała była.
Dla kogo taka wielka czapka dziwi się babcia,
No przecież dla naszego Klapcia!
Któż to jest Klapcio pyta babcia dalej,
Amelio, Amelio proszę Cię nie szalej!
Czapka gotowa, pasuje idealnie,
Jednak Smok dalej czuje się fatalnie.
Klapcio śpiewa, nuci nuty,
Amelio, Amelio przydałyby się buty.
Biegnie zaś Amelka do babci i prosi,
Babciu, babciu nasz Klapciu też buty nosi.
Proszę zrób na drutach duże buty,
Bo Klapciowi z nosa lecą gluty.
Babcia do ręki drut i węłnę bierze,
Kto takie wielkie buty ubierze.
Już po chwili Klapcio na swych stopach buty nosi,
Jednak o sweterek jeszcze prosi.
Amelia załamana, znów do babci leci.
Babciu, babciu, zrób jeszcze sweterek taki dla duuużych dzieci.
Babci powoli wełny brakuje,
Jak ona te wszystkie zachcianki wytrzymuje.
Klapcio zadowolony po chwili w sweterku biega,
I na całe szczęście juz nic mu nie dolega.
Amelia do Smoka: Klapciu śpisz na dworze,
Bo zarwiesz moje łoże.
A babcia na drutach nie zrobi mi łóżeczka,

Ogrzeją Cię dziś buty, sweterek i czapeczka.


Co myślicie? :D. Dziś nie będę was zanudzać, także dobranoc i do jutra :)




2 komentarze:

  1. Genialne! Podziwiam za pomysłowość, ze mnie taki poeta jak z koziej.. ;p Odpoczywaj kochana <3 !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :>/
      Daj spokój, jakbyś przysiadła i trochę się zastanowiła, jestem pewna, że ułożyłabyś jakiś ładny wierszyk :).

      Odpoczywam odpoczywam, tylko jutro już znowu poniedziałek :(

      Buziaki <3

      Usuń